Do tej pory wiedziałam tylko, że moje dziecko płacze częściej niż inne dzieci. Że jest wrażliwsze. Że zmęczona jest wręcz nieznośne. Że szybko się uczy, ale też bardzo szybko się nudzi i zniechęca. Że nie toleruje wózka, fotelika samochodowego, leżaczka-bujaczka, nosidła i chusty. Że nigdy nie zasnęło samodzielnie, a łóżeczko pali je w tyłek. Że nie pozwala się nosić w poziomie, tylko pion i to przodem do świata. Alicja skończyła pół roku, a ja dowiedziałam się, że to da się zamknąć w jakąś ramę, że jest HNB. High-need baby. Dziecko wielkich potrzeb.
Ten blog będzie zbiorem moich przemyśleń dotyczących mojego własnego dziecka i sposobów radzenia sobie z wrażliwością mojej córeczki na świat.
Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz